Witam po dłuższej przerwie. Chciałem poinformować, że życie Mecenasa posypało się i popierdoliło, ale robimy koko dżambo i do przodu. Palimy mosty, mordujemy dziewice, gwałcimy i grabimy i staramy się żyć dalej.
Informuję również, że bardzo możliwy jest fakt, że niebawem trafią tu jakieś nowe opowiadania, bo jeżeli kojarzycie mnie dobrze ludzie, to wiecie, że ból jest moim natchnieniem. Ale z dołu wychodzę. Ojciec zamknij się na temat tego, żebym nie pierdolił.
P.S - w dziale "mood" brakuje hu